Moim zdaniem zlot był udany. Były dobrze zaplanowane gry terenowe oraz gry po szkole w której byliśmy. Na początku sprawdzaliśmy się jako dziennikarze czy komentatorzy sportowi. Chodziliśmy do 4 studiów gdzie mogliśmy się popisać zdolnościami reporterskimi. Gra dzienna polegała na przeprowadzeniu śledztwa w sprawie wyprania mózgu kandydatowi na burmistrza Łochowa. Okazało się, że zamiast mózgu miał budyń w czaszce. By dowiedzieć się wszystkiego o sprawie trzeba było przesłuchać świadków i podejrzanych oraz odwiedzić miejsca gdzie znajdowały się dowody rzeczowe. Na koniec śledztwa trzeba było przygotować serwis informacyjny. Wszystkie serwisy były pomysłowe i ciekawe. Kominek odbył się na sali gimnastycznej liceum w którym mieliśmy siedziby naszych stacji tv i radia. Były podane prawa dziennikarskie porównywane do prawa harcerskiego. Śpiewaliśmy też na nim kilka piosenek. Nagrywaliśmy swój program 'dzika polska' który był dokończeniem gry nocnej. Zorganizowaliśmy sobie śpiewanki które długo trwały. Chłodną pogodę rozgrzała nam miła atmosfera panująca w czasie całego zlotu. Może i nic nie wygraliśmy, ale nie można było się nudzić i być smutnym w tak ciekawych grach.

Skomentowała dla was Zlot Żółtego Liścia Agata Lach z "good to know"